W dniach 4 – 7 czerwca klasy 5 E oraz 6 D wspólnie poznawały uroki Podhala oraz piękno tatrzańskich szlaków w Tatrzańskim Parku Narodowym. Podhale przywitało nas deszczową aurą, dlatego pierwszy dzień wycieczki minął nam pod znakiem poznawania uroków miejscowości Bukowiny Tatrzańskiej oraz ośrodka noclegowego.
W środowy poranek zaczęła się nasza przygoda na tatrzańskich szlakach pod opieką przewodnika – Michała Łazarczyka. Celem wycieczki był bardzo widokowy i położony między Doliną Białego a Doliną Strążyską szczyt – Sarnia Skała (1378 m n. p. m.). W drodze odwiedziliśmy wodospad Siklawica, która rozlewa się w górnej części Doliny Strążyskiej, bezpośrednio pod północną ścianą Giewontu. Piękny widok z Sarniej Skały na Śpiącego Rycerza, jak legendarnie nazywany jest Giewont niestety przysłoniły gęste chmury. Pomimo tego panorama na Zakopane ze szczytu Sarniej Skały była przepiękna. Po dość krótkiej lecz nie mniej wyczerpującej wyprawie, był czas na relaks w basenie i na kręgielni ośrodka.
Czwartkowe plany przedstawiały się jeszcze bardziej ambitnie. Dolina Kościeliska, Jaskinia Mroźna, Smreczyński Staw i Hala Ornak to miejsca urokliwe, bardzo popularne wśród turystów. Ponownie opiekę nad grupą objął przewodnik tatrzański – Michał Łazarczyk, który jako zakopiańczyk z dziada pradziada opowiadał wiele historii i legend dotyczących Tatr i Zakopanego.
Po wizycie w szałasie pasterskim, smakowaniu żyntycy i oscypków, kolejnym celem wyprawy była Jaskinia Mroźna usytuowana w masywie Organów o długości 773 metrów. Po zmianach wprowadzonych przez Tatrzański Park Narodowy, zwiedzający muszą być wyposażeni w latarki czołowe, co dodaje uroku podczas zwiedzania ciasnych tuneli jaskini.
Przejście jaskini nie trwało długo lecz miejscami było dość wymagające, szczególnie dla wyższych osób. Po krótkiej przerwie zaczęliśmy podejście pod Smreczyński Staw, usytuowany u zbiegu Dolin Pyszniańskiej i Tomanowej. Chwila przerwy z widokiem na Bystrą (2248 m n. p. m.) – najwyższy szczyt Tatr Zachodnich i zejście do schroniska PTTK na Hali Ornak na dłuższą przerwę. Koniec dnia to ponad 15 km w nogach, spore zmęczenie ale wrażenia i zdjęcia fantastyczne.
Ostatni dzień wycieczki upłyną pod znakiem wjazdu kolejką krzesełkową na Polanie Szymoszkowej na Gubałówkę, jeden z symboli Zakopanego. Odwiedziny na słynnych Krupówkach były zwieńczeniem naszego wyjazdu do Zakopanego. Kilkoro uczniów po tej wycieczce mogło dopisać nowe trasy do książeczki Górskiej Odznaki Turystycznej PTTK.